Kto jest prawdziwie niemieckim człowiekiem?
Ten, który jest urodzony w Austrii, udaje Napoleona, nosi angielski wąsik i wita się, jak włoski faszysta.
Ten, który jest urodzony w Austrii, udaje Napoleona, nosi angielski wąsik i wita się, jak włoski faszysta.
Gość z prowincji widzi jak
głęboko kopią ulicę i pyta:
- A po co to, panocku tak wszędzie kopią na ulicach?
Warszawiak odpowiada:
- Bo to szwaby szukają Polski Podziemnej.
- A po co to, panocku tak wszędzie kopią na ulicach?
Warszawiak odpowiada:
- Bo to szwaby szukają Polski Podziemnej.
Do Urzędu Ewidencji zgłasza się
petent z prośbą o zmianę nazwiska.
- Jak się pan nazywa?
- Nazywam się Adolf Wychodek.
- Dobrze, rozumiemy. Załatwimy to. A jakby się pan chciał nazywać?
- H e n r y k Wychodek.
- Jak się pan nazywa?
- Nazywam się Adolf Wychodek.
- Dobrze, rozumiemy. Załatwimy to. A jakby się pan chciał nazywać?
- H e n r y k Wychodek.
Rok 1939. Gwałtowny rabunek mebli przez okupanta.
Spotyka się dwóch Warszawiaków:
- Słyszałeś? Biuro podróży organizuje wycieczkę popularną do
Berlina pod hasłem "Poznaj swoje meble".
Stojący wewnątrz zatłoczonego
tramwaju facet zauważa na drugim końcu wagonu swego kumpla, którego nie widział
od wybuchu wojny.
- Jak się masz, Feluś, co robisz ? - woła.
Tamten, przykłada sobie dłonie do ust i woła na całe gardło:
- U - kry - wam się!"
- Jak się masz, Feluś, co robisz ? - woła.
Tamten, przykłada sobie dłonie do ust i woła na całe gardło:
- U - kry - wam się!"
Biedny Żyd obarczony rodziną
wykrada się z getta, by przynieść dzieciom
coś do jedzenia. Łapie go Niemiec i chce na miejscu rozstrzelać.
- Panie, ja ma pięcioro dzieci, które konają z głodu! Zlituj się!
Żandarm jest nieubłagany.
- Panie, ty też masz pewno dzieci. Zrozum, że nie mogłem na ich śmierć
patrzeć...
- Dobrze - powiada strażnik - puszczę cię wolno, jeżeli zgadniesz, które ja
mam oko szklane (żołnierz istotnie miał protezę, ale tak dobraną, że jej
nikt od zdrowego oka nie odróżniał).
Żyd, drżący cały, mówi:
- Lewe.
Żandarm trzęsie go za kołnierz wołając:
- Mów, jakżeś ty to oko poznał?!
- Oj, panie żandarm, ono tak na mnie jakoś po ludzku patrzyło.
coś do jedzenia. Łapie go Niemiec i chce na miejscu rozstrzelać.
- Panie, ja ma pięcioro dzieci, które konają z głodu! Zlituj się!
Żandarm jest nieubłagany.
- Panie, ty też masz pewno dzieci. Zrozum, że nie mogłem na ich śmierć
patrzeć...
- Dobrze - powiada strażnik - puszczę cię wolno, jeżeli zgadniesz, które ja
mam oko szklane (żołnierz istotnie miał protezę, ale tak dobraną, że jej
nikt od zdrowego oka nie odróżniał).
Żyd, drżący cały, mówi:
- Lewe.
Żandarm trzęsie go za kołnierz wołając:
- Mów, jakżeś ty to oko poznał?!
- Oj, panie żandarm, ono tak na mnie jakoś po ludzku patrzyło.
"Weź Hitlera ciemne włosy
I Göringa tłusty brzuch
Dodaj niski wzrost Goebbelsa
Puść to razem w ruch
Co wyjdzie z tej brunatnej masy?
Szczytny typ nordyckiej rasy!".
I Göringa tłusty brzuch
Dodaj niski wzrost Goebbelsa
Puść to razem w ruch
Co wyjdzie z tej brunatnej masy?
Szczytny typ nordyckiej rasy!".
"Po nieudanej
ofensywie lotniczej na Anglię Hitler wściekły wzywa rabina i pyta go o radę,
jak przebyć Kanał La Manche.
- Tu pomóc może jedynie laska Mojżesza - brzmi odpowiedź.
- A nie wiesz przypadkiem, gdzie jej szukać?
- W British Museum w Londynie"
- Tu pomóc może jedynie laska Mojżesza - brzmi odpowiedź.
- A nie wiesz przypadkiem, gdzie jej szukać?
- W British Museum w Londynie"
Rozmowa telefoniczna z
okresu walk włoskich w Libii:
- Halo, Benito! Podobno zajmujesz Egipt?
- Mów głośniej, Adolf, nic nie słychać!
- Czy zajmujesz Egipt?!
- Nic nie słyszę! Czy ty dzwonisz już z Londynu?"
- Halo, Benito! Podobno zajmujesz Egipt?
- Mów głośniej, Adolf, nic nie słychać!
- Czy zajmujesz Egipt?!
- Nic nie słyszę! Czy ty dzwonisz już z Londynu?"
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz